Świąteczny czerwony barszcz z ziołami Kto lubi czerwony barszcz? Przyznam Wam szczerze, że będąc dzieckiem omijałam go szerokim łukiem. Dla mnie w święta istniała wówczas tylko ryba 😉 Ale teraz… teraz jest zupełnie inaczej i nie wyobrażam sobie Świąt czy przyjęcia bez czerwonego barszczu. Do tego oczywiście paszteciki, uszka czy pierożki… Ach, po prostu pysznie 🙂 A jak barszcz, to ze świeżymi ziołami. Nic nie zastąpi ich smaku i aromatu. Oczywiście w mojej kuchnie nie brakuje też tradycyjnych suszonych przypraw, ale te świeże… Na moim parapecie po prostu muszą stać minimum 2 doniczki 😉
Latem króluje u mnie mięta, melisa i bazylia, a zimą inne wspaniałe zioła Baziółka, jak: majeranek, lubczyk (kocham!) czy też oregano. Ten zapach, smak, ta piękna zieleń… Coś cudownego 🙂
Jeśli jeszcze nie macie swojego ulubionego przepisu na czerwony barszcz, to polecam Wam spróbować ten 🙂 Pyszny świąteczny barszcz na pieczonych buraczkach z dodatkiem świeżych ziół. Pamiętajcie, że barszcz najlepiej smakuje następnego dnia 🙂
Składniki:
- 1 opakowanie suszonych grzybów (podgrzybki, prawdziwki lub mieszanka) (40 g)
- 2 szklanki wody
- 4 średniej wielkości buraki
- 2 ząbki czosnku
- 2 liście laurowe
- kilka listków majeranku Baziółka (nie więcej niż 2 łyżki)
- kilka listków oregano Baziółka (nie więcej niż 1,5 łyżki)
- świeżo mielony czarny pieprz i sól
- 2 łyżki soku z cytryny
- opcjonalnie około 200 ml domowego soku z kiszonych buraków (często jak go dodaję pomijam dodatek cytryny, tak zrobiłam dzisiaj)
Dodatkowo 2 litry wywaru warzywnego:
- 2 litry wody
- 2 marchewki
- 1 cebula (opalona na gazie)
- 1-2 pietruszki + garść natki pietruszki
- por (biała część)
- kawałek selera
- garść świeżego lubczyku Baziółka
Przygotowanie:
Suszone grzyby płuczemy na sitku, następnie przekładamy do miski i zalewamy 2 szklankami wody, zostawiamy do namoczenia (najlepiej na całą noc, minimum na 2-3 godziny). Po tym czasie grzyby gotujemy około 15-20 minut w wodzie, w której się moczyły. Do barszczu wykorzystamy z 3-4 grzybki i wywar z grzybów. Co zrobić z resztą ugotowanych grzybów? Wykorzystajcie je do farszu na pierogi, paszteciki itd.
Buraki myjemy, suszymy i układamy w naczyniu żaroodpornym z pokrywką. Buraków nie obieramy! Pieczemy je w nagrzanym do 190 stopni piekarniku (grzanie góra-dół). Buraki są gotowe, gdy wykałaczka (cienki nóż lub widelec) łatwo wchodzi w miąższ. Czas pieczenia będzie różny w zależności od wielkości buraków. U mnie około 50 minut.
Gdy upieczone buraki ostygną obieramy je i trzemy na tarce o dużych oczkach lub (często tak robię) kroimy na małe kawałki.
Z podanych składników przygotowujemy (gotujemy) wywar warzywny. Do wrzącego wywaru z warzyw dodajemy liście laurowe, 2 obrane ząbki czosnku, majeranek i oregano. Dodajemy starte buraki, doprawiamy i zagotowujemy. Od tego momentu gotujemy jeszcze 3-4 minuty na małym ogniu, zdejmujemy z ognia i dodajemy sok z cytryny.
Tak powstały wywar należy przecedzić – najlepiej odczekać tu jeden dzień, aby smaki ładnie się przegryzły i barszcz był bardziej intensywny. Jeśli wam się spieszy odstawcie całość pod przykryciem na minimum 1 godzinę.
Nasz buraczany wywar łączymy z wywarem z suszonych grzybów. Kilka grzybków można zostawić, resztę wykorzystać do farszu na paszteciki czy uszka.
Do podania kilka listków świeżych ziół.
Rada: Jeśli chcecie tak jak ja dodać domowy sok z kiszonych buraczków zróbcie to pod koniec gotowania barszczu.
Smacznego