Tort śmietankowo-malinowy na 8 urodziny córeczki

Tort śmietankowo-malinowy na 8 urodziny córeczki

Ostatnio na Instagramie pokazałam Wam moje „zmagania” z tortem 😉 Od razu wiele osób poprosiło mnie o przepis. Tort wyszedł naprawdę pyszny. Choć co do dekoracji… to mistrzynią w zdobieniu tortów nigdy nie byłam 😉 ale… tort wywołał tyle radości, że uznaje go za udany. Solenizantka była nim zachwycona, a to chyba najważniejsze 🙂 W ogóle ten dzień (choć spędzony w domu #zostajemywdomu) był cudowny 😀 W końcu to 8 URODZINY MOJEJ KOCHANEJ CÓRECZKI (2 kwietnia). Jeden z dwóch najważniejszych dla mnie dni w roku (drugi, to oczywiście urodziny synka ;)). Cieszę się, że mojej małej solenizantce nie znikał dziś uśmiech z tworzy. Był tort – przygotowany z pomocą mojego synka (tak, tak maluch dzielnie miksował krem, nakładam, pomagał przy dekoracji), były też prezenty (uff dojechały, dziękuję kurierom) i… dekoracje LOL 😉 Jak widzicie na zdjęciach moja mała księżniczka kocha LOL. Prosta dekoracja, a ile radości 😀

Córeczko kochana,

Ach… czas tak szybko płynie,

Przynosisz tak wiele radości mi i rodzinie.

Kochamy Cię bardzo i cieszymy się z Tobą,

Bo jesteś naszym szczęściem, radością i najważniejszą na świecie osobą.

Tort śmietankowo-malinowy na 8 urodziny córeczki

Uwaga! Tort powstawał pod wpływem chwili i z dostępnych w domu składników.

Składniki:

Na biszkopt: (użyłam 24 cm tortownicy)

  • 250 g cukru
  • 250 g mąki pszennej
  • 6 jaj
  • 1 cukier wanilinowy (8 g)
  • 1 mała łyżeczka proszku do pieczenia

Na krem śmietankowy:

  • 800 g śmietany kremówki
  • 250 g serka mascarpone
  • 7 łyżek cukru pudru
  • opcjonalnie ulubiony aromat np. cytrynowy, waniliowy

Na krem malinowy:

Tu wykorzystałam małą ilość kremu śmietankowego i zmiksowałam go z przetartymi malinami. Jeśli szukacie przepisu na typowo malinowy stabilny krem, to opisuję go w etapach przygotowania.

Do nasączenia:

  • około 2/3 szklanki ciepłej wody
  • 5-6 łyżek soku z cytryny
  • 4-5 łyżeczek cukru pudru

*do nasączenia można też użyć kwasek cytrynowy. Uwaga! Ilości „ponczu” orientacyjne, zawsze go próbujemy, powinien być kwaskowaty, bo całość tortu jest słodka

Dodatkowo:

  • dżem z wiśni z kawałkami owoców
  • opłatek na tort
  • cukrowe serduszka
  • niewielka ilość kremu  waniliowego z tego przepisu (przełożyłam nim jeden blat – mój 5-letni pomocnik tak zdecydował ;)) Możecie pominąć

Przygotowanie:

Biszkopt do tortu – przygotowanie w wersji tradycyjnej:

Przygotowujemy sobie wszystkie składniki, najlepiej w osobnych naczyniach. Ubijamy białka. Ciągle ubijając dodajemy przygotowane żółtka. Następnie wsypujemy cukier z cukrem wanilinowym. Na koniec wsypujemy powoli (ciągle miksując) mąkę z proszkiem do pieczenia. Ciasto wlewamy do wysmarowanej masłem lub margaryną i dokładnie obsypanej kaszą manną tortownicy o średnicy 24 cm. Biszkopt pieczemy w 180 stopniach na środkowym poziomie piekarnika (temperatura zależy od piekarnika od 180-200 stopni, mama w gazowym piekła w 190, ja w moim elektrycznym w 180) przez około 45 minut. Dokładnie ostudzony biszkopt wyjmujemy z formy i przekrawamy długim nożem. W zależności od wyrośnięcia ciasta powinno nam wyjść od 3 do 4 placków.

Przygotowanie wg wskazówek mojej mamy (ja właśnie w ten sposób zawsze piekę biszkopt do tortu):

W tym wypadku ułatwiamy sobie całe przygotowania i pieczemy (w formie 24 cm) dwa średniej wielkości biszkopty z mniej więcej połowy składników, tzn. 125 g cukru, 125 g mąki, 3 jajka, pół opakowania cukru wanilinowego (4 g) – można dać ciut więcej, 1 malutka płaska łyżeczka proszku do pieczenia (tak 3/4 normalnej łyżeczki). Biszkopt przygotowujemy tak samo jak powyżej (czas pieczenia będzie ciut krótszy, obserwujemy ciasto). Po wystudzeniu każdy biszkopt przekrawamy wzdłuż. Dzięki czemu uzyskujemy 4 idealne warstwy tortu. Osobiście polecam tą metodę i często z niej korzystam, gdy chcę mieć pewność, że mój tort będzie miał 4 równe warstwy.

Jak przygotować krem śmietankowy do tortu: Do miski wlewamy schłodzoną śmietanę kremówkę, dodajemy serek mascarpone oraz cukier puder. Ubijamy składniki razem, aż powstania gęsta, puszysta masa. Pod koniec dodajemy ulubiony aromat (można pominąć). Uwaga! Nie ubijamy zbyt długo, aby śmietana się nie zważyła.

Wersja malinowa: Ja tym razem na szybko zmiksowałam małą ilość malin (tyle ile miałam pod ręką) i przetarłam je przez sitko. Dodałam do niewielkiej ilości kremu śmietankowego (tyle by starczyło na przełożenie jednego blatu) i zmiksowałam wszystko razem.

Przepis na malinowy stabilny krem – starczy na cały tort:

Składniki: 200 g malin, świeżych lub mrożonych, 150 g jogurtu greckiego, 250 g serka śmietankowego, zmielonego, 300 ml śmietanki kremówki 30%, 6 łyżek cukru pudru, 2 płaskie łyżki żelatyny, 1/3 szklanki gorącej wody.

Maliny miksujemy i przecieramy przez sitko, aby pozbyć się pestek.
Jogurt miksujemy z serkiem mascarpone i cukrem pudrem. Żelatynę rozpuszczamy w gorącej wodzie (nie wrzątku) i zostawiamy do wystudzenia. Śmietankę miksujemy na sztywno, dodajemy do masy jogurtowej i miksujemy do połączenia razem z przetartymi malinami. Cały czas miksując dodajemy powoli żelatynę. Chwilę zostawiamy do lekkiego stężenia masy. I nakładamy na blaty tortu. Starczy na cały tort.

Przygotowanie tortu: Układamy dolny blat. Dobrze go nasączamy. Nakładamy krem malinowy. Teraz kolejny blat, nasączenie i dżem z wiśni. Znów blat i krem waniliowy. Cały tort smaruję resztą kremu śmietankowego. Ja boki dodatkowo ozdobiłam różowymi serduszkami.

Wkładam tort do lodówki (u mnie na noc). Rana – na dwie godziny przed planowanym podaniem tortu nałożyłam opłatek. Gdy opłatek dobrze się przykleił i wyrównał, wierch tortu ozdobiłam resztką kremu (wyciskając go ze szprycy) i różowymi serduszkami.

Teraz już tylko świeczki i gotowe 🙂

Smacznego

P.s. Wspomnę, bo warto. Na stole nie zabrakło też pysznego soku malinowo-jabłkowego od Soki Prosto z Sadu. Moje dzieci (jak i reszta rodziny) go uwielbiają. A ja spokojnie go im podaję. Dlaczego? Bo to prawdziwe soki tłoczone na zimno, bez konserwantów, cukru i sztucznych barwników. Soki są produkowane na bieżąco, nie magazynowane, z pełną datą ważności 10 miesięcy. Jakość i smak, co czuć już po nalaniu soku do szklanki. Poważnie! Ten zapach malin… coś cudownego. Więcej o sokach napiszę Wam już niedługo. Dziś tylko małe wspomnienie 😉

Szczegółowe informacje, cennik i pełną (bogatą! 20 smaków 5L i 3 L) ofertę znajdziecie na fanpage SokiProstozSadu

 

 

 

 

6 comments

Dodaj komentarz