Konkurs z Abino. Wygraj grę dla całej rodziny.

Konkurs z Abino Wygraj grę dla całej rodzinyMoi drodzy,

dziś zapraszam Was na kolejny wspaniały konkurs. Osobiście od dziecka uwielbiam gry planszowe i mam z nimi związanych wiele wspaniałych wspomnień. Rodzinne chwile spędzone przy warcabach, domino czy chińczyku. Radość i głośny śmiech przy rozgrywkach z przyjaciółmi 🙂 Przy grach planszowych można naprawdę wspaniale spędzić czas. Pamiętam jak pierwszy raz uczyłam grać w takie gry moją kochaną siostrzenicę 🙂 , a teraz staram się grać z moimi dziećmi. Polecam i Wam powrót do tradycyjnych gier. Duży wybór gier oferuje firma Abino. Podstawą jej oferty są gry planszowe i edukacyjne, wyroby z modeliny i drewniane zabawki. Zachęcam do zapoznania się z ofertą:

Logo_ABINO_GRY

Dziś możecie wygrać jedną z nich. Wyjątkową, bo zawierającą zestaw 100 różnych gier, gdzie każdy znajdzie coś dla siebie. Gry planszowe, zręcznościowe, losowe i karciane. Wspaniała rozrywka dla całej rodziny. A zadanie jest jak zawsze proste.

Zadanie konkursowe:

„Napisz jaką grę planszową najlepiej wspominasz z dzieciństwa lub dlaczego to właśnie TY powinnaś / powinieneś wygrać grę od Abino?”

Mile widziane kreatywne odpowiedzi.

 

Regulamin konkursu:

  1. Zadanie konkursowe: „Napisz jaką grę planszową najlepiej wspominasz z dzieciństwa lub dlaczego to właśnie TY powinnaś / powinieneś wygrać grę od Abino?” Mile widziane kreatywne odpowiedzi.
  2. Odpowiedzi należy umieszczać pod tym wpisem lub pod wpisem konkursowym na Facebook. Każda odpowiedź musi być podpisana imieniem lub nickiem i mailem (podanie maila kontaktowego jest obowiązkowe w celu późniejszego kontaktu). 
  3. Każda osoba może udzielić maksymalnie 3 odpowiedzi. Każdą należy umieścić w osobnym komentarzu.
  4. Nagroda: ZESTAW 100 GIER ABINO. Wygrywa jedna osoba.
  5. Sponsorem nagrody jest Abino. Uwaga! Biorąc udział w konkursie polub fanpaga sponsora
  6. Konkurs trwa od 26.02.2018 r. do 07.03.2018 (włącznie).
  7. Rozstrzygnięcie konkursu nastąpi do 3 dni po zakończeniu jego trwania. Zwycięzcy zostaną ogłoszeni w osobnym poście na blogu (informacja pojawi się również na fanpag’u na Facebook). Wyboru zwycięzców dokonam osobiście. Wybór jest ostateczny i nie podlega dyskusji.  
  8. Po ogłoszeniu wyników zwycięzcy proszeni są o podanie w ciągu 3 dni swoich danych niezbędnych do wysyłki nagrody  (imię, nazwisko, adres i telefon dla kuriera) na adres matleen@gazeta.pl. Jeśli wyłonione w konkursie osoby nie podadzą w terminie swoich danych do wysyłki, nagrodzona zostanie kolejna osoba. Uwaga! Wyniki pojawią się 12.03 Za opóźnienia przepraszam
    Dane te zostaną przekazane sponsorowi nagród w celu dokonania wysyłki. Nagrody będą wysyłane wyłącznie na terenie Polski.

*Dodatkowe informacje. Każdy uczestnik zwalnia serwis Facebook z odpowiedzialności za konkurs. Konkurs nie jest w żaden sposób sponsorowany, popierany, przeprowadzany przez serwis Facebook, ani z nim związany.

Zachęcam do udziału w konkursie

15 comments

  1. Di gotuje says:

    Najmilej wspominam grę Eurobisness. Była to podróbka kultowego Monopolu, który kosztował troszkę za dużo. Pamiętam jak w Eurobisness grałam z mamą, tatą i młodszym bratem – aj jak tęsknię za tamtymi czasami, kiedy byliśmy wspólnie razem. Poza tym jako mała dziewczynka lubiłam zabawę pieniążkami i różnego rodzaju inwestycje. Już wtedy nauczyłam się jak oszczędzać, aby być zwycięzcą, a nie bankrutem, co zaprocentowało w dorosłym życiu. Uwielbiam tego typu gry!

  2. Patrycja Iwanicka says:

    Dlaczego grę ja właśnie mam wygrać?
    Bardzo z rodziną czas spędzać razem bardzo lubimy.
    Nigdy przy tym się nie nudzimy.
    Często z mężem wieczorem siadamy i do gier planszowych się zabieramy.
    Śmiechu dużo przy tym mamy.
    I się nigdy nie sprzeczamy.
    Synek nasz Marcel lat ma dwa.
    Już teraz w rozgrywkach nam pomaga.
    Gdybyśmy tak gier 100 mieli, przez wiele lat byśmy przy nich siedzieli.
    Razem z synem i maluchem z brzucha się bawili.
    Przecież ważne jest byśmy czas rodzinny docenili.
    Gry Abino bardzo by nam przy tym pomogły.
    Wszyscy byśmy się cieszyli i na rozgrywki rodzine zaprosili.

  3. Justyna says:

    Grę planszową którą najbardziej pamiętam z dzieciństwa i która jako pierwsza przychodzi mi na myśl jest Grzybobranie. Grę dostałam razem z bratem i siostrą od rodziców pod choinkę. Od razu zyskała naszą sympatię ponieważ latem często zbieraliśmy grzyby w lesie, a dzięki niej mogliśmy poznać atlas grzybów i rywalizować między sobą. W czasie ferii zawsze odwiedzało nas kuzynostwo z którym również graliśmy w Grzybobranie. Potrafiliśmy to robić kilkanaście razy dziennie. Szczególnie Grzybobranie upodobało się młodszej kuzynce, która przy każdej okazji pytała czy będziemy grać, a nawet zapowiadając się telefonicznie, że do nas przyjedzie uprzedzała, że najpierw zagramy w Grzybobranie. Podczas jednego spotkania kuzynka oznajmiła nam, że wyjeżdża na dłuższy czas z rodziną i że będzie jej brakować wspólnego grania w grę planszową. Wtedy postanowiliśmy podarować jej nasze, zużyte Grzybobranie. To było piętnaście lat temu. Od tej pory nie grałam w Grzybobranie. Bardzo bym chciała móc z rodziną powspominać stare, dobre czasy przy grze planszowej Grzybobranie.

  4. afirlit1994 says:

    Granie w chińczyka w latach młodości to było coś! Zwykła lecz zarazem niezwykła rywalizacja z rodzeństwem i tatą. Grę z najbliższymi można by porównać do walki w igrzyskach olimpijskich o najwyższe lokaty. Każdy starał się zwyciężyć, mimo, że za zwycięstwo co najwyżej mógł dostać przytulasa od mamy! Były to wspaniałe chwile spędzone w rodzinnym gronie. Mimo, że zdarzały się spory, również i kłótnie, zawsze będę wspominał te chwile z uśmiechem na twarzy. Zawzięta rywalizacja prowadziła do tego, że każdy z członków rodziny starał się wypracować własną technikę rzucania kośćmi tak aby zdobyć możliwie największą liczbę oczek. Nieco zabawne z dzisiejszej perspektywy może być również granie w chińczyka z porcelanowym słonikiem u boku, który miał przynosić szczęście. Chciałbym zdobyć zestaw 100 gier dla rodziny, ponieważ uważam, że nic tak nie integruje bliskich jak granie w planszowi!

  5. Patrycja Iwanicka says:

    Najmilej z dzieciństwa wspominam….Chińczyka. Bardzo często graliśmy w tą grę z rodziną. Ja, siostra, tato i mama. Dobrze się przy tym bawiliśmy. Rodzice uczyli mnie i siostre,że nie wygrana jest najważniejsza a wspólnie spędzony czas. Przyznam,że z siorką zdarzały nam się sprzeczki o ciuchy, zabawki, co ma być włączone w tv. Ale jakoś podczas wspólnej gry potrafiłyśmy się zgodzić. Bardzo lubiłam spędzać z nią czas w ten sposób. Teraz sama jestem mamą i żoną. I marze aby nasza rodzina również zasiadała do stołu i cieszyła się wspólnie spędzonym czasem. 100 gier Abino z pewnością by nam w tym pomogło. Dzięki temu „zestawowi” gier można miło spędzić wiele godzin. Nie nudząc się przy tym wcale.

  6. Aldi Czarna says:

    W dawnych latach mojej młodości,
    To warcaby przynosiły mnóstwo radości.
    Teraz, gdy trochę latek się uzbierało,
    Wciąż w nie pogrywamy śmiało.
    I wieczorami wzywam rodzinkę,
    By chociaż pograć tą jedną godzinkę.
    Zabawa jest świetna, a międzyczasie,
    Rozmawiamy co męża czy u syna w klasie.
    Mam jeszcze jedno takie marzenie,
    I będę czekać na jego spełnienie.
    100 gier by się nam przydało,
    By dłużej się wspólnie pogrywało.

  7. Klaudia says:

    Wracam pamięcią do długich, jesiennych wieczorów, kiedy to przy aromacie świeżo palonej kawy i stygnącej babki, wraz z moją babcią siadałyśmy przy stoliku i grałyśmy w warcaby, szachy lub chińczyka. To babcia nauczyła mnie czytać i pisać. To ona była osobą, której szłam się wypłakać po nieudanym dniu w szkole. To ona zaszczepiła we mnie pasję do gier planszowych, mówiąc jak rozwijają zdolności logiczne, analityczne i strategiczne u dziecka. To ona umiała poświęcić mi czas, kiedy rodzice ciągle pracowali. Tęsknię za tamtymi czasami. Bardzo chciałabym dać taką naukę moim dzieciom, a zestaw gier od was byłby okazją nie do odpuszczenia. Pozdrawiam serdecznie wszystkie babcie.

  8. Jolanta says:

    Grę którą najlepiej wspominam z dzieciństwa to owce i wilki. Gra nie wymagała żadnego nakładu finansowego, bo starczył kawałek kartonu na którym namalował nam dziadek pola po których owe zwierzęta się poruszały. Za owce służyły białe a za wilki czarne guziki. Była to bardzo prosta gra ale ucząca myślenia i kombinowania. Niedawno sama taką zrobiłam dla mojego 5 letniego syna, z tym że teraz pionki to nakrętki z petów. Gramy też w wiele innych gier ale ta ma właśnie jakąś „duszę” 🙂 Nie ukrywam że bardzo chciałabym wygrać grę Abino gdyż od dłuższego czasu poszukuję jakiejś, która w jednym pudełku zawiera wiele ciekawych i dostosowanych do wielu okazji planszówek. a 100 GIER chyba byłoby super rozwiązaniem.

  9. Emilia Spaeth says:

    Najlepiej wspominam grę Chińczyk, ponieważ było to moje ulubione spędzanie czasu z rodziną 🙂 .Myślę że to ja powinnam wygrać ten konkurs , ponieważ wraz z rodziną bardzo lubimy wieczorami grać w gry planszowe. Myślę że spędzanie w ten sposób czasu jest o wiele lepsze od grania na komputerze, oglądania telewizji czy ciągłe siedzenie na telefonie .Myślę też że warto zachęcać młodzież do grania w gry planszowe.

  10. Sylwia says:

    To zadanie konkursowe przywołuje wiele wspomnień z dzieciństwa. Można powiedzieć, że cała moja rodzina ma dusze gracza. Graliśmy w gry planszowe tj: „Monopol”, „Chińczyk”, „Na grzyby” czy też „Na ryby”. Jednakże przyznam się, że najzabawniejsze były gry, które tworzyłam na kartce papieru wraz z moją siostrą. Z czasem jak patrzę na te stworzone przez nas gry planszowe, to uśmiecham się pod nosem, jak bardzo były zawiłe lub pokraczne, niekiedy nie dało się ich skończyć xD 🙂 Cieszę się, że nasze pasje podtrzymujemy do tej pory i możemy co weekend spotkać się i wspólnymi siłami grać w coraz to bardziej wymyślne gry. Ze starych półkowych gier nie zachowywały się już żadne. Szkoda. Ale wyobrażam sobie jaką wielką radość bym sprawiła swojej rodzinie, gdybym pewnego dnia przyjechała z „100 gier” z Albino. Myślę, że zarówno mama, tata, szwagier jak i siostra nie wypuszczali by tego pudełka z rąk. :))))

  11. Miłośniczka gier :) says:

    Dlaczego grę ja właśnie mam wygrać?
    Dlatego bo nadal z moim rodzeństwem bardzo lubimy grać w różne gry zimowymi, długimi wieczorami. Gramy w takie gry jak np. Monopoli czy gry karciane takie jak: Kuku,Cygan,Tysiąc.
    Niestety teraz są oni za granicą ale gdy przyjadą chcę znaleźć nam nowe formę relaksu,wypoczynku. Razem będziemy się bardzo cieszyć z takiej nagrody i z pewnością będziemy korzystać z waszych gier.
    Mam nadzieję,że to ja wygram.
    Pozdrawiam całą moją rodzinę. 🙂

  12. Paul says:

    Z dzieciństwa wspominam zestaw kilkunastu gier, (podobny do powyższego tylko mniejszy). Gdy odwiedzał mnie dziadek, losowaliśmy od jakiej gry zaczynamy, i graliśmy tak całe popołudnie. Moimi ulubionymi grami były jednak MŁYNEK, oraz Chinczyk. Ta druga z tego względu, że do niej akurat zasiadała również moja siostra i mój Ojciec, potrafiliśmy tak siedzieć godzinami.
    Od tego zaczęła się moja pasja do gier planszowych która została mi do dziś.

  13. Paul says:

    To ja powinienem wygrać gry planszowe Abino, bo ja najbardziej ich potrzebuję 🙂
    Wraz z moją partnerką postanowiliśmy pozbyć się telewizora, ponieważ uważamy, że siedzenie przed TV „kradnie” nam życie. Zauważyliśmy jak wiele czasu poświęcamy na to żeby gapić się w ekran. Decyzja o pozbyciu się go nie przyszła nam łatwo, ale w końcu się udało. Postanowiliśmy zamiast tego spędzać więcej czasu razem, nie zawsze jednak można wyjść na spacer itd. Gry planszowe są idealnym rozwiązaniem, tym bardziej że zarówno ja, jak i Partnerka uwielbiamy rywalizację, współzawodnictwo i oczywiście gry planszowe. Ten zestaw, jest dokładnie tym czego nam trzeba.

    pozdrawiam

  14. Natalia Miszker says:

    Witam. Pamiętam, że jako dzieciaki bardzo często graliśmy w grę Ul a potem w Monopol. Prawie każdy wieczór spędzany u babci pełen był gier i rozmów. A dlaczego chciałabym wygrać grę od Abino? Ponieważ teraz sama jestem mamą 5-latka który uwielbia planszówki. Dzięki nim nauczył się już pięknie liczyć i zaczyna sam pisać. I cały czas prosi mnie o kupno kolejnej gry.Gra od Abino byłaby super prezentem dla mojego synka i mnie. Pozdrawiam

  15. Aneta LEJA says:

    W dzieciństwie najlepsza była planszówka
    gdzie wygrywała najlepsza pszczółka.
    Gra nazywała się „UL”
    i zawsze pszczółek miała ful.

    Nas czworo było wokół niej
    zawsze po kolacji najaktywniej,
    mama, tata, siostra i ja
    pszczółki grały na raz, dwa.

    Plansza była duża i kolorowa
    niczym łąka kwietna i nektarowa.
    Trzeba było zebrać pyłek
    by mieć więcej miodowym baryłek.

    Ta pszczółka wygrywała
    co go więcej nazbierała.
    Śmiechu było co niemiara
    taka była to zabawa.:D

Dodaj komentarz