Karnawałowe faworki (chrust) bezglutenowe

Karnawałowe faworki (chrust) bezglutenowe Jako, że mamy karnawał i kocham faworki (chrust) nie mogło ich zabraknąć na moim ostatnim spotkaniu ze znajomymi. Tym razem, ze względu na dwie koleżanki będące na diecie bezglutenowej, musiałam sięgnąć po inny przepis. Jak wiecie u mnie raczej króluje mąka pszenna, ale co się nie robi dla koleżanek 😉 I muszę Wam przyznać, że efekt samą mnie zadziwił. Bezglutenowe faworki wyszły naprawdę pyszne 🙂 Polecam i Wam spróbować tej wersji chrustu. Przepis jest naprawdę prosty i warto go zachować.

A gdzie znalazłam inspirację do przygotowania faworków?

W poszukiwaniu przepisu na bezglutenowy chrust trafiłam na stronę ZaplanujZdrowie.pl , gdzie znalazłam wiele ciekawych inspiracji na bezglutenowe smakołyki. Jeśli więc szukacie przepisów i ciekawostek związanych ze zdrowiem, dietą i to nie tylko bezglutenową, to polecam Wam tą stronę. Tu znajdą coś i weganie, wegetarianie, osoby będące na diecie dr Dąbrowskiej, na diecie bez laktozy, paleo itd. Bardzo ciekawe miejsce do którego na pewno jeszcze nie raz zajrzę po inspirację.

A wracając do przepisu…

Jedyną rzeczą, która mnie w nim zastanowiła, był dodatek proszku do pieczenia. Nigdy tego nie robiłam w przypadku moich przepisów. Ale… jak się okazuje proszek sprawił, że chrust stał się bardziej „puszysty”, lepiej wyrósł. Być może był też niezbędny przy mące bezglutenowej? Tego nie wiem. Tu odsyłam do wspomnianej wyżej strony. Może znajdziecie odpowiedź. Nie mniej wyszło pysznie. Na tyle pysznie, że moje koleżanki już zamówiły na kolejne spotkanie porcję faworków (a nawet dwie ;)).

P.s. Jak u Was się mówi na ten karnawałowy smakołyk – faworki czy chrust?

Składniki:

  • 500 g mąki bezglutenowej (ja użyłam gotowego miksu, ale koleżanki mi podpowiadają, że może to być domowa mieszanka mąk bezglutenowych)
  • 7 żółtek jaj
  • 2 pełne łyżeczki proszku do pieczenia (bezglutenowego)
  • szczypta soli
  • śmietana do nadania odpowiedniej konsystencji ciasta (w oryginalnym przepisie jogurt sojowy)
  • 3/4 łyżki cukru waniliowego z prawdziwą wanilią lub pół łyżki esencji waniliowej
  • 1 płaska łyżka octu np. jabłkowego (można pominąć)
  • około 1 litr oleju do smażenia
  • cukier puder do posypania faworków (chrustu)

Przygotowanie:

Przygotowujemy większą miskę. Wsypujemy do niej mieszankę mąk bezglutenowych, cukier, szczyptę soli i proszek do pieczenia. Mieszamy składniki łyżką.

Następnie dodajemy żółtka jaj i ocet, jeśli używamy.  Ocet w cieście sprawia, że faworki nie chłoną tak mocno tłuszczu, w tradycyjnym przepisie zamiast octu występuje np. spirytus. Zaczynamy wyrabiać ciasto (ja wyrabiałam ręcznie, ale możecie za pomocą miksera z hakami). W trakcie dodajemy po łyżce śmietany (lub jogurtu). Śmietanę dodajemy stopniowo i w niewielkich ilościach. Mamy jej dodać wyłącznie tyle, by z ciasta można było stworzyć kulę. Ciasto powinno być delikatne i elastyczne, coś jak ciasto na pierogi.

Tak przygotowane ciasto należy podzielić na 3 części.

Każdą rozwałkowujemy dość cienko na podsypanym mąką blacie.

Następnie każdy taki placek kroimy na paski, a te na pół. W środku każdego paska robimy nacięcie przez które przekładamy jedną z końcówek paska tworząc charakterystyczny kształt faworków.

Gotowe faworki najlepiej zostawić na chwilę na blacie, tak na 8-10 minut i dopiero potem zacząć je smażyć na rozgrzanym oleju.

Faworki smażymy partiami na złoto z obu stron. Następnie odsączamy na papierowym ręczniku z nadmiaru tłuszczu i posypujemy (dość obficie) cukrem pudrem.

Smacznego

 

*na podstawie przepisu z https://zaplanujzdrowie.pl z moimi małymi zmianami

 

 

10 comments

Dodaj komentarz