Sięgając po nowość z księgarni TaniaKsiążka.pl zawsze mam pewne oczekiwania. Oczekiwania, że książka mnie nie zawiedzie, nie znudzi, ale poruszy i zaskoczy. Tak też było jak sięgałam po powieść Lucindy Riley „Dom orchidei„. Czy autorka poruszyła moje serce? Czy książka pochłonęła mnie do reszty? O tym za chwilę 🙂 Najpierw mały zarys fabuły.
Główną bohaterką powieści jest Julii Forrester. Poznajemy ją, gdy dotyka ją ogromna tragedia. Strata bliskich sprawia, że Julia ucieka od świata. Ucieka aż do Wharton Park, posiadłości, w której niegdyś służyła jej babka. Tam w ręce Julii trafia pamiętnik z czasów II wojny światowej. Co odkryje Julia? Czy losy osób opisanych w pamiętniku są związane z nią i jej rodziną? Czy przeczytana historia wpłynie też na nią samą? Czy Julii uda się wrócić do życia, stawić czoło prawdzie i odbudować po ogromnej stracie? O tym wszystkim dowiecie się z książki.
Powieść „Dom orchidei” mnie nie zawiodła. Wręcz przeciwnie. To książka idealna na spokojne wieczory. To książka, przy której nie raz uronicie łzę. Taką książkę nie czyta się jednym tchem, bo niektóre rozdziały wymagają spokoju, skupienia. Tu nie goni się po kartkach. W tą powieść trzeba się wczuć i poczuć to co czują jej bohaterowie. Pióro Lucindy Riley jest tak dobre, że bez problemu się nam to uda. „Dom orchidei” polecam każdemu, kto lubi książki pełne prawdziwych uczuć i powieści z rodzinną zagadką w tle.