Fasolka szparagowa do obiadu (w lekkiej wersji). Nie wiem jak Wy, ale ja wprost uwielbiam fasolkę szparagową. Najczęściej gości ona u mnie w wersji z bułką tartą lub w tej najprostszej, którą dziś Wam prezentuję. Dzisiejsza wersja jest zdecydowanie lżejsza i zdrowsza. Przyznam Wam szczerze, że osobiście najbardziej lubię właśnie tak przygotowaną fasolkę. Minimum składników, pyszny smak. A jak Wy najczęściej przygotowujecie fasolkę szparagową?
Składniki:
- zielona fasolka szparagowa*
- 1-2 dymki / małe cebule
- olej rzepakowy tłoczony na zimno – u mnie Woj-len
- kolorowy pieprz w młynku
- sól do smaku (u mnie himalajska) + sól do gotowania fasolki
*ilości orientacyjne, u mnie było około o,5 kg fasolki
Przygotowanie:
Fasolkę myjemy, odcinamy końcówki i gotujemy w osolonej wodzie. Powinna być miękka, ale nie rozgotowana. Odlewamy wodę, lekko studzimy fasolkę.
Do przestudzonej, jeszcze ciepłej fasolki dodajemy posiekaną dymkę lub cebulę. Całość doprawiamy świeżo mielonym kolorowym pieprzem, solą i polewamy olejem rzepakowym tłoczonym na zimno. Mieszamy drewnianą łyżką. Próbujemy, opcjonalnie doprawiamy lub / i dolewamy oleju.
Podajemy z daniami mięsnymi lub samą.
Smacznego
Ja też uwielbiam fasolkę! Mogę zajadać ją bez żadnych dodatków 🙂
Oj tak, fasolka jest smaczna w każdej postaci 🙂
Bardzo lubię fasolkę szparagową 🙂 Pycha 🙂
😀