Zielone bakaliowe kuleczki. Deser, który cieszy nie tylko smakiem, ale też i wyglądem. W takie szare, pochmurne jesienne dni warto choć na talerze wprowadzić trochę koloru i pięknej zieleni 🙂 Dzisiejszy deser cieszy się u mnie dużą popularnością. Ostatnio musiałam go przygotować w naprawdę dużych ilościach (dla Was prezentuję przepis podstawowy na mniejsza porcję). Moje koleżanki były nim tak zachwycone, że poprosiły o to, aby przygotować im takie zielone bakaliowe kuleczki na małe „babskie” przyjęcie. Małe słodkie zielone kuleczki znikły podobno jako pierwsze 🙂 i każdy prosił o przepis. Na życzenie wszystkich Pań z przyjęcia i dla Was prezentuję ten pyszny i naprawdę prosty przepis.
A skąd zieleń? Aby ją uzyskać wystarczy rozdrobnić wielozbożowe paluchów z solą morską i spirulią Beskidzkie. O paluchach z superfood pisałam Wam tutaj. Marka Beskidzkie, to jedna z największych polskich marek na rynku słonych przekąsek, mająca w swojej ofercie m.in.: paluszki, krakersy, chipsy, chrupki, prażynki, orzeszki, popcorn oraz wspomniane paluchy z superfood. Poza wersją ze spiruliną polecam Wam spróbować również paluchów z nasionami chia. Idealnie kruche i co najważniejsze pyszne. Jeśli lubicie zdrowsze przekąski, ta wersja będzie dla Was idealna.
Składniki:
- 1 szklanka mieszanki keksowej lub ulubionych bakalii*
- 3 łyżki wiórków kokosowych
- około 1 łyżki ciepłej przegotowanej wody
- kilka paluchów wielozbożowych z solą morską i spiruliną Beskidzkie
* Pamiętajcie, aby dodać kilka suszonych daktyli bez pestek. U mnie mieszanka keksowa: rodzynki sułtańskie, daktyle suszone bez pestek, marchewka kandyzowana, skórka pomarańczowa kandyzowana, ananasy kandyzowane, papaja kandyzowana.
Przygotowanie:
Rozdrabniamy kilka paluchów wielozbożowych z solą morską i spiruliną Beskidzkie. Przesypujemy do miseczki i odstawiamy na bok.
Do misy blendera z nożami wsypujemy 1 szklankę mieszanki keksowej, dodajemy około 1 łyżki ciepłej przegotowanej wody i chwilę „blendujemy” składniki. Następnie dosypujemy wiórki kokosowe, znów włączamy blender. Masa powinna być na tyle lepka, aby można z niej było tworzyć w dłoniach małe kuleczki (w razie potrzeby dodajemy odrobinę wody lub bakalii). Każdą kuleczkę obtaczamy w rozdrobnionych paluchach ze spiruliną.
Kuleczki podajemy od razu lub przechowujemy w lodówce.
Smacznego
Tych paluchów jeszcze nie jadłam. Muszę spróbować 🙂
Polecam 😀
Wyglądają fantastycznie 🙂
Dziękuję i polecam spróbować 😀
Czegoś takiego jeszcze nie jadłam. Wyglada bardzo zdrowo.
Polecam spróbować 🙂
Wow cudo muszę kupić te paluchy takich jeszcze nie jadłam
Polecam 😀