Stracona tożsamość Ewelina Dobosz – recenzja

Ciepła herbata i dobra książka. Uwielbiam takie chwile. Dziś nowość autorstwa Eweliny Dobosz ”Stracona tożsamość”. Jest to kontynuacja poprzedniej publikacji Eweliny Dobosz ”Nowa tożsamość”. Kontynuacja, która nie zawodzi i przy której jedna herbata, to zdecydowanie za mało 😉

Od dramatycznych wydarzeń jakie spotkały Emily minęły już dwa lata. Ma męża i cudownego synka Philipa. Ich wspólne życie wydaje się idealne, w końcu mają dziecko, pieniądze, dobre mieszkanie. Ale niestety Emily wciąż nie może uwolnić się od koszmarów przeszłości. Wciąż nie umie iść do przodu bez odwracania się za siebie. Przez to między nią, a jej mężem Igorem dochodzi do coraz częstszych kłótni. Problemy i wzajemne pretensje narastają do takiego stopnia, że Emily zaczyna uciekać w zakupowy wir. Igor widzi, że jego żona się coraz bardziej od niego oddala, że niby z nim jest, spełnia jego potrzeby, ale nie ma w tym uczuć. Poza tym jej lekka ręka do wydawania pieniędzy też jest dla niego problemem. Wypomina wszystko żonie, a ta w odpowiedzi wraca do byłej pracy, by mieć własne pieniądze. Igor tego nie popiera pamiętając, że to właśnie tam żona miała romans.

Czy Emily znów wróci do kochanka? A może to Igor znajdzie sobie pocieszenie u boku seksownej pani doktor? Jak to wszystko się skończy i czy ich małżeństwo ma szansę przetrwać te wszystkie próby?

Książkę Eweliny Dobosz „Stracona tożsamość” czyta się naprawdę szybko i płynnie. Autorka ma dar pisania. Poza tym ta książka, to istna mieszanka wybuchowa. Intrygi, wybuchy, miłość, namiętność, kłótnie, seks… Tu niczego nie brakuje i do ostatniej chwili nie wiemy tak naprawdę jak to się skończy. Poza tym jest tu dużo szczerości, prawdziwego życia, prawdziwych problemów. Książka Eweliny Dobosz, to dobry pomysł na jesienne szarugi.

 

 

 

Print Friendly, PDF & Email

Dodaj komentarz