W obecnych czasach już chyba nikt z nas nie wyobraża sobie życia bez telefonu. Nawet nasze babcie z niego korzystają. Teraz telefon, to nie tylko sposób skontaktowania się z bliskimi czy pracodawcą. Urządzenie, to zastępuje aparat, a nawet komputer. Ja osobiście nie wyobrażam sobie bez niego dnia, podobnie jak bez komputera. Związane jest, to nie tylko z moją pracą, prowadzonym blogiem, ale też i życiem. Tak, tak dobrze czytacie. Mogę się założyć, że każda mama, tak jak i ja robi setki zdjęć swoim pociechom. W końcu one tak szybko rosną 🙂 Telefon pozwala uwiecznić te najważniejsze lub najśmieszniejsze momenty. Momenty, których nie da się już cofnąć, ale dzięki pięknym zdjęciom czy krótkim filmikom można do nich wracać w dowolnej chwili. Kiedyś fotografie przechowywało się w albumach. Dziś zamiast albumów mamy pliki w komputerze lub komórce. Niestety czasem bywa tak, że z powodu błędu czy to człowieka czy jakieś awarii sprzętu nasze dane „znikają”. Co wtedy?
Sama miałam (i to niestety nie raz) taki problem. Za pierwszym razem o mało się nie rozpłakałam, załamywałam ręce i próbowałam coś zrobić sama, ale bez odpowiedniej wiedzy nic z tego nie wyszło. Za drugim poprosiłam o pomoc fachowca. Zdjęcia ważnego zlecenia musiałam odzyskać dosłownie na już. Niestety ani nie udało się tego zrobić na już, ani też tanim kosztem. Tzw. fachowiec wziął dużo, a zrobił mało. Czasem tak bywa. Nauczona porażkami zaczęłam szukać sama rozwiązania w internecie. Przejrzałam setki stron. Większość była napisana albo nieprzystępnym językiem, albo skierowana do osób będących fachowcami lub posiadających drogie sprzęty i programy. Ja potrzebowała czegoś „dla każdego”. Miejsca, gdzie wszystkie techniczne nowinki i problemy są opisane w sposób jasny i czytelny nawet dla laika. I… znalazłam. Rozwiązanie moich problemów znalazłam na stronie PLOM.PL
W artykule (zresztą można znaleźć tam nie jeden na ten temat) opisane są darmowe rozwiązania. Mnie do spróbowania przekonało od razu jeden fragment:
„W internecie dostępnych jest wiele różnego rodzaju programów do odzyskiwania zdjęć, różnią się one zarówno funkcjonalnością jak i skuteczność odzyskiwaniu. Dlatego warto skorzystać z co najmniej dwóch, chyba że będziemy zadowoleni z rezultatów pierwszego programu.”
Od razu widać, że autor strony nie będzie nam pisał bajek i pokazywał „cudownych, nierealnych” rozwiązań. Tu jest wszystko czarno na białym. Ja skorzystałam z dwóch polecanych rozwiązań Digital Image Recovery i StrongRecovery (tu przeczytacie więcej). Te programy zostają ze mną na stałe. Polecam je i Wam.
P.s. Mój mąż podpowiada mi tu by zostawić Wam namiary na jeszcze jedną stronę tego typu Embiznes.pl
Mam nadzieję, że dzięki temu unikniecie stresu, kosztów i niepotrzebnych problemów. Niestety sprzęt, choć wspaniały, bywa zawodny. Czasem też sami coś niepotrzebnie „klikniemy”. Ale nie warto załamywać rąk. Internet, to źródło wiedzy, z którego warto korzystać.
Mieliście też takie „przygody” z utratą zdjęć czy danych? Jak sobie poradziliście? Znacie wymienione przeze mnie stronki i programy?
Ja kiedyś oddałam do faceta, zapłaciłam tak jak pani a i tak nic nie odzyskał. Teraz też wolę sama kombinować. Przynajmniej nic nie wydam.
Znam to z doświadczenia
Też miałam ten problem. Synek coś naklikał i po zdjęciach. Zapisuję te stronki na przyszłość
Tak to jest z dziećmi 😉
Ciekawe
🙂
Super 🙂 Takie informacje zawsze się przydadzą.