Pizza familijna – pizza na dużą blachę

Pizza familijna – pizza na dużą blachę Pyszna pizza idealna na rodzinne spotkania, przyjęcia. Przygotowanie zajmie Wam dosłownie chwilę, a efekt… No cóż, ja przeważnie muszę przygotowywać chwilę później drugą pizze 😉 Moją familijną pizze najczęściej podaję w towarzystwie domowego sosu czosnkowego i ketchupu. Duża, cienka pizza z pysznymi dodatkami. Spróbujcie, polecam.

Zobaczcie także pizzę klasyczną na przepis-kulinarny.pl

Składniki:

Na ciasto:

  • 3 szklanki mąki pszennej
  • 1 łyżeczka słodkiej czerwonej papryki
  • pół łyżeczki soli
  • 1 łyżeczka cukru
  • 8 g suchych drożdży
  • 200 ml ciepłej wody /Edit: Obecnie dodaję niepełną szkl wody, ciasto lepiej się wyrabia
  • 3 łyżki oleju lub oliwy z oliwek

*szkl 250 ml

Dodatki:

  • pół papryki
  • kilka plasterków kiełbasy żywieckiej
  • mozzarella wiórki (około 250-300 g) lub inny starty żółty ser (polecam mozzarelle, ja dziś niestety jej nie miałam)
  • 6 większych pieczarek
  • 1 mały słoiczek przecieru pomidorowego
  • 1 ząbek czosnku
  • 1 łyżeczka oleju
  • świeżo mielony czarny pieprz
  • 2 szczypty suszonej bazylii

Dodatkowo:

  • duża blacha z piekarnika
  • papier do pieczenia
  • odrobina oleju

Ekologiczne warzywa, ser i inne dodatki do pizzy możecie znaleźć na stronie smakoszyk.pl

Przygotowanie:

Do miski wsypujemy mąkę pszenną, dodajemy sól, słodką czerwoną paprykę, cukier, suche drożdże, olej i ciepłą wodę (nie gorącą!). Wyrabiamy ciasto dłonią tak długo, aż będzie gładkie i elastyczne. Warto je wyrabiać ciut dłużej. W razie potrzeby można podsypać rękę delikatnie mąką. Z ciasta formujemy a la kulę i odstawiamy pod przykryciem w ciepłe miejsce (u mnie w specjalnej misce do ciast drożdżowych z przykrywką). U mnie jest ciepło więc przeważnie wystarczy 30-40 minut.

Mam dla Ciebie jeszcze jeden sposób na bardzo szybkie i pyszne ciasto na pizze. Tutaj w sklepie Naturalnie Zdrowe znajdziesz gotową mieszankę na ciasto z mąki orkiszowej do wypieku pizzy.

Piekarnik rozgrzewamy do 240 stopni (grzanie góra-dół, bez termoobiegu).

Dużą blachę z piekarnika wykładamy papierem do pieczenia. Papier smarujemy delikatnie olejem. Wykładamy ciasto i ugniatamy na kształt pizzy.

Spód pizzy smarujemy sosem pomidorowym. U mnie szybki sos: mieszam przecier pomidorowy ze startym ząbkiem czosnku, szczyptą suszonej bazylii, łyżeczką oleju, całość doprawiam świeżo mielonym pieprzem.

Na nasz pomidorowy sos sypiemy mozzarelle lub inny starty żółty ser, następnie nakładamy półplasterki pieczarek, pokrojoną w paseczki lub drobniej czerwoną paprykę i plasterki kiełbasy. Całość znów obsypujemy serem. A na koniec całą pizze obsypujemy delikatnie suszoną bazylią.

Pizze wkładamy do nagrzanego do 240 stopni piekarnika na środkowy poziom (lub jeden poziom niżej). Pieczemy około 12-15 minut (pizze należy obserwować, bo czas pieczenia może być różny w zależności od piekarnika, warto na nią spojrzeć już po 8 minutach i wówczas ocenić ile jeszcze powinna się piec).

Smacznego

Print Friendly, PDF & Email

37 comments

    • Magdalena says:

      Cieszę się, że przepis się spodobał 🙂 Pani Dario, jeśli kiedyś będzie taka możliwość, to proszę o zdjęcie pizzy, dodam do galerii „Czytelnicy pieką/gotują”.
      Pozdrawiam

  1. Asia says:

    Witam,czy jeśli zostanie mi ciasto,mogę włożyć je do lodówki na noc by posłużyło na następny dzień? Jeśli tak, zapakować je w coś? Pozdrawiam ?

    • Magdalena says:

      W lodówce nigdy nie zostawiałam. Mroziłam ciasto zaraz po wyrobieniu lub już po wyrośnięciu formowałam np. dwa spody do pizzy i te wkładałam do zamrażalnika.

  2. emilka says:

    Właśnie wyciągnęłam z pieca, wyszło pycha! Zamiast kiełbasy dałam usmażoną pierś kurczaka pokrojoną w plasterki. Serdecznie polecam ?dodałabym zdjęcie ale nie wiem jak ?

  3. Ewka says:

    Dziś robiłam czyszczenie lodówki i dodałam masę różnych dodatków na pizzę i to ciasto znów okazało się super. Najlepszy przepis na pizzę

    • Magdalena says:

      Pani Saro, na pewno da się jeszcze trochę powiększyć pizze, ale czy na całą blaszkę to nie wiem, bo nigdy tak nie robię.

Skomentuj Magdalena Anuluj pisanie odpowiedzi