Nadziane bułeczki (z szynką i pieczarkami). Idealne od tak, na przyjęcia lub do kubka domowego ciepłego barszczu. W szczególności polecam Wam tą trzecią opcję. Zwłaszcza w jesienne zimne dni. Coś wspaniałego. Bułeczki najlepiej smakują zaraz po przygotowaniu. Można je również lekko podgrzać w piekarniku tuż przed podaniem. Spróbujcie.
Składniki:
- 350 g mąki pszennej + do podsypania
- pół szklanki ciepłego mleka
- 25 g świeżych drożdży
- 1,5 łyżki oliwy z oliwek
- 2 jajka klasy M
- 1 łyżeczka cukru
- szczypta soli
- około 150 g szynki wędzonej Maestro Henryk Kania
- 2 większe pieczarki
- pół mniejszej cebulki
- sezam do posypania bułeczek
*do farszu można dodać około 2 łyżki startego żółtego sera (ja dziś pominęłam)
Przygotowanie:
Do ciepłego mleka wkruszamy drożdże, dodajemy cukier i mieszamy. Odstawiamy na chwilę na bok.
Do miski wsypujemy mąkę, wlewamy nasz drożdżowy rozczyn, dodajemy oliwę z oliwek, szczyptę soli i wbijamy 1 jajko.
Całość wyrabiamy tak długo (podsypując rękę mąką), aż uzyskamy miękkie i elastyczne ciasto.
Ciasto odstawiamy w ciepłe miejsce na około 1 h.
W między czasie przygotowujemy nadzienie. Szynkę, obrane pieczarki (bez ogonków) kroimy w kosteczkę. Dodajemy pokrojoną cebulkę i całość podsmażamy na niewielkiej ilości oleju doprawiając do smaku solą i pieprzem.
Gdy ciasto podrośnie wyrabiamy jeszcze z 2 razy. Wyciągamy i na podsypanej mąką macie/blacie ugniatamy ręką ciasto na kształt placka (można też ciasto rozwałkować) na grubość około 7 mm. Następnie np. za pomocą szklanki wycinamy koła. Resztki ciasta ponownie zagniatamy i wycinamy znów koła, aż skończy nam się ciasto. Mi wyszło 11 kółeczek.
Kółeczka lekko rozciągamy w dłoniach, na środek każdego nakładamy łyżeczką nasz farsz. Zlepiamy kółeczka (ściągamy brzegi do siebie, zlepiamy, tworząc w ten sposób bułeczki). Pamiętajcie, by układać bułeczki zlepieniem do dołu.
Nasze bułeczki układamy zlepieniem do dołu na wyłożonej papierem do pieczenia blaszce. Każdą smarujemy rozmąconym jajkiem i posypujemy sezamem.
Wkładamy do nagrzanego do 180 stopni piekarnika (grzanie góra-dół, przez pierwsze 5 minut bez termoobiegu, potem z termoobiegiem). Obserwujemy bułeczki, powinny być ładnie upieczone. Czas pieczenia może być różny w zależności od piekarnika (u mnie około 20-25 minut).
Smacznego
Świetne bułeczki
Fajne te bułeczki. Zapisałam 🙂
Miło mi 🙂