Jakiś czas temu recenzowałam wam książkę „MMA. Fighter. Szansa”. Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją trzeciego tomu serii o seksownych zawodnikach MMA. Tomu, który moim zdaniem udał się Vi Keeland najlepiej.
„MMA fighter. Przebaczenie”, to książka którą czyta się lekko, książka pobudzająca wyobraźnię, książka dla wielbicieli romansów i dla tych którzy lubią gorące sceny seksu. Ciekawi bohaterowie, wiele pobocznych wątków to wszystko sprawia, że ten tom jest o wiele lepszy od poprzednich, czyta się go szybko i z przyjemnością.
Bohaterowie są bardzo sympatyczni i już od pierwszych stron wzbudzają całą masę pozytywnych emocji. Lily St. Claire jest córką legendarnego zawodnika „Sainta”. Prowadzi sieć klubów MMA. Ma problemy z byłym facetem. Pewnego dnia w jej życiu pojawia się Jax Knight – marzenie każdej kobiety. Dlaczego? Jax to mężczyzna wręcz idealny, dżentelmen w życiu codziennym, który w chwilach uniesień zmienia się w wygłodniałe seksualnie zwierzę. Oczywiście robi on wrażenie na Lily. Ale bohaterka nie chce angażować się w nowy związek. Dlaczego i czy między nią a Jaxem pojawi się jakieś uczucie? Czy Jax okaże się lekarstwem na „troski” Lily?
Autorka zadbała o emocje, bardzo dobrze wykreowała każdego bohatera, a zakończenie… Myślę, że po takim finale nie jedna osoba sięgnęłaby po kolejny tom. Może kiedyś powstanie? Nie mniej, jeśli lubicie książki pełne emocji, te w których nie zabrakło pozytywnych bohaterów i uczucia, a także pikantnych scen, to ta pozycja powinna wam się spodobać. Idealna na zimne wieczory. Warto sięgać po takie bestsellery. Osobiście lubię lekkość całej serii. Oczywiście piszę tu bardziej o lekkim piórze autorki. Każdą książkę czyta się naprawdę szybko i z przyjemnością. Nie ukrywam, że poprzednie tomy mnie nie „olśniły”, ale ten… Ten jest zupełnie inny. Być może dlatego, że jest tu wprowadzony element romantyzmu, miłości… Sami oceńcie co podoba wam się w tej części najbardziej.
”MMA. Fighter. Przebaczenie” Vi Keeland
Objętość: 384 stron
Rok wydania: 2017
Wydawnictwo: Kobiece
