Jak posprzątać i nie zwariować? Bo każdy marzy o chwili relaksu…

Jak posprzątać i nie zwariować? Bo każdy marzy o chwili relaksu, a nie o niekończących się porządkach. Jak to wszystko ogarnąć? Zacznijmy od tego, że niektórzy uwielbiają sprzątać (tak, tak znam takie osoby i nie jest to Bree Van de Kamp z „Gotowych na wszystko”), a niektórzy tego wręcz nie cierpią. Gdzie jestem ja sama? Chyba gdzieś po środku 😉 Sprzątanie nie jest moją ulubioną czynnością (o nie!). Zdecydowanie bardziej lubię gotować, czytać książki, bawić się z dziećmi… Mogłabym tak wymieniać i wymieniać. Ale porządek w domu musi być! Zwłaszcza przy maluchach. Bo taka prawda, że jak ja ich nie nauczę porządku, to kto? W końcu „czym skorupka nasiąknie za młodu…”.

Ale jak posprzątać i nie zwariować? Na początku należy zadbać o to, by w domu nie było zbyt wielu rzeczy. Im mniej rzeczy, tym utrzymanie porządku jest łatwiejsze. Dlatego warto się zawsze zastanowić czy, aby na pewno to wszystko jest mi potrzebne? Potem warto wszystko zaplanować. Codziennie można myć garnki czy też układać rzeczy na półkach, ale większe porządki zaplanujcie. Nigdy nie można przekroczyć granicy, w której wasze dzień składa się tylko ze sprzątania. Czasem można to odłożyć na później. Przecież nie trzeba codziennie być podług. Nie dajmu się zwariować. Nie samym sprzątaniem człowiek żyje 😉 Pamiętajcie też, aby kupić kilka niezbędnych i łatwych w użyciu produktów do sprzątania. Tu również minimalizm jest wskazany. Ja wybieram takie, które sprawdzają się na wielu polach działania. Poniżej kilka słów o tych dla mnie niezbędnych.

Uwierzcie mi, że w moim domu się dzieje i… jest co sprzątać. Maluchy też dorzucają swoje trzy grosze. Czasem malują tak zawzięcie, że ich stolik jest później dość tęczowy. O ile są to kredki czy ołówek, to nie jest problem, ale jeśli pomalują stolik czymś innym?

I tu z pomocą przychodzi mi sprawdzony preparat do usuwania naklejek oraz innych uciążliwych plam. Ten spray z łatwością radzi sobie z niejedną plamą. W domu zawsze mam kilka tego typu produktów – coś do mycia podług, dywanów, coś do kuchni. Nie kupuję dużo, stawiam na te sprawdzone, które ułatwiają mi sprzątanie. I tak wspomniany preparat naklejek sprawdza się idealnie i to na wielu polach.

Na początku plamy, które tak często pojawiają się w pokoiku moich dzieci 😉 Bez preparatu czekałoby mnie długie szorowanie, czyli nic przyjemnego. A tak kilka psiknięć i przetarcie szmatką. Korzystajcie z takich preparatów, bo one ułatwiają porządki. Nie zmarnujecie czasu, nie zmęczycie się. Aby nie zwariować przy sprzątaniu trzeba szukać takich patentów.

Przed

Efekt po

Ponadto preparat jest też świetny w usuwaniu uciążliwych naklejek z garnków, słoików, szafek itd. I tu starczy popsikać dany produkt i przetrzeć całość gąbką lub szmatką. I tak oto w końcu pozbyłam się naklejki z mojego ukochanego garnuszka 🙂

Jak usunąć naklejki z garnków? – przed

Efekt po – po 2-3 psiknięciach i przetarciu gąbką

Co jest też podstawą? Dywany, podłogi. Najpierw odkurzacz, a od czasu do czasu dobry szampon do dywanów, wykładzin i tapicerki. I tu stawiam na produkt, który sprawdzi się przy sprzątaniu różnych rzeczy. Za jednym zamachem można umyć od razu i dywaniki pod łóżkiem i tapicerkę z plam. Znów oszczędność czasu i pieniędzy. Jeden produkt, różne zastosowania. Takie porządki planuję rzadziej (tak planuję! Bo robię to raz, a dobrze ;)). Na co dzień sprawdza się odkurzacz. 

A co z kuchnią i łazienką? Tu porządki robię na bieżąco. Podstawą jest, aby nie zaniedbać tych pomieszczeń. Powodów jest wiele. Jednym z nich jest zdrowie, ale też i to, że zaniedbując np. kuchnię potem będziecie mieli jeszcze więcej sprzątania. Lepiej wycierać na bieżąco niż później siedzieć pół dnia. Wystarczy kilka ściereczek, systematyczność i jakiś dobry produkt do sprzątania. Ja najczęściej korzystam z płynów w sprayu. Taki płyn do czyszczenia kuchni powinien być dość uniwersalny, abyśmy umyli nim wszelkiego rodzaju powierzchnie kuchenne.

Wszystkie wymienione przeze mnie preparaty do sprzątania oraz inne produkty możecie kupić w drogerii internetowej Clineo

UWAGA! Dla czytelników bloga KOD RABATOWY: KUPON2Q

– kod obniża cenę na produkty nie będące w promocji o 10%,
– kod jest ważny do końca 2 kwartału 2019 (30 czerwca 2019)

 

Print Friendly, PDF & Email

9 comments

  1. Natalia says:

    Dajcie spokój… nie znosze sprzątać!!! Dla mnie sobota jest gorsza niż poniedziałek. Ale przy dwójce dziecioków nie ma innej opcji. Ostatanio jak zaczełam sobie planowac z rana kolejność to jakoś sprawniej idzie. Najpierw łazienka, sypialnia, pokoje chłopakówi kuchnia na koniec. O odkurzaniu już nie mysle. Oddałam temat męzowi bo bym zwariowała ze wszystkim. A jemu to jakos nawet sprytnie idzie i dokładnie, co w duzej mierze jest pewnie tez zasługą samego zilana workowego, bo ssie brudy jak mały szogun. To fakt. Wszystko wszystkim, ale sobotnie wieczorki kocham najbardziej ;p

  2. Ewa says:

    to na naklejki jest super, świetny patent 🙂 u mnie super działa też irobot, sam sobie odkurza, a ja mam chwilę spokoju, wbrew pozorom, każda chwila jest na wagę złota przy dzieciach…

Skomentuj Natalia Anuluj pisanie odpowiedzi