Imprezowe babeczki z kremem z twarogu i białej czekolady W weekendy często stawiam na szybkie desery i małe wypieki. Dziś miałam gości. A że pogoda jest wręcz piękna, bo słońce przyjemnie grzeje, to spędziliśmy miło chwile na świeżym powietrzu. Szybkie babeczki z kremem z twarogu i białej czekolady, a do tego lampka dobrze schłodzonego półsłodkiego portugalskiego wina. Moi goście byli zachwyceni takim połączeniem. Czasem nie trzeba wiele, by miło spędzić czas i dobrze ugościć przyjaciół 🙂
P.s. Jeśli lubicie nie tylko dobre portugalskie wino, ale też marzy się wam wyjazd do tego pięknego kraju lub inne wspaniałe nagrody, to podpowiem wam, że warto wziąć udział w tym konkursie: https://winazportugalii.pl/ Ja spróbuje swoich sił 😉 Może uda mi się wygrać romantyczną wycieczkę lub zestaw win, by miło spędzić czas we dwoje 😉
Składniki: (na 12-13 babeczek)
Na krem:
- 250 g sera na sernik
- 75 g białej czekolady*
- 5 łyżek śmietanki 30% (75 ml)
*jeśli lubicie słodsze kremy można dodać więcej czekolady do 100 g
Na babeczki:
- 150 g mąki pszennej
- 100 g masła
- 50 g cukru pudru
- 1 żółtko
Dodatkowo:
- liofilizowane maliny i listki świeżej mięty
Przygotowanie:
Jak przygotować kruche babeczki?
Mąkę, cukier puder, żółtko i posiekane masło umieszczamy w misce. Szybko zagniatamy składniki, tworzymy kulę i owijamy ją w folię spożywczą. Schładzamy w lodówce przez godzinę lub około 30-40 minut w zamrażalniku.
Ciasto rozwałkowujemy na posypanym mąką blacie. Wycinamy kółka ciut większe niż wielkość foremki do babeczek. Foremki smarujemy masłem i wykładamy ciastem lekko dociskając. Ciasto nakłuwamy widelcem.
Babeczki pieczemy około 10-15 minut w 200 stopniach. Studzimy.
Jak zrobić krem z białej czekolady i sera?
Do garnuszka wlewamy śmietanę. Podgrzewamy ją. Garnuszek zdejmujemy z ognia i dodajemy posiekaną czekoladę. Mieszamy do rozpuszczenia czekolady i połączenia składników.
Do miski przekładamy ser, dodajemy zawartość garnuszka i wszystko dokładnie mieszamy lub miksujemy.
Krem nakładamy do kruchych korpusów. Zdobimy rozdrobnionymi liofilizowanymi malinami i listkami świeżej mięty.
Babeczki schładzamy w lodówce – najlepiej 2 godziny.
Smacznego
A ja zazdroszczę tej pogody tego wina babeczek. Bo u nas pada i pada :/
Podsyłam trochę słońca 😉
Brzmi pysznie 🙂
🙂
Ale boskie babeczki <3
Dziękuję 🙂
Te babeczki tak pięknie wyglądają, że z pewnością aż żal je zjeść. Brawo!
Dziękuję i polecam 🙂 Naprawdę warto je zjeść 😉