Od zawsze ceniłam sobie smak dobrej herbaty. Gdy inni popijali kawę, jak siedziałam z kubkiem aromatycznej ciepłej tea. To ona budzi mnie do życia, to ona rozgrzewa mnie w chłodne jesienne dni. To przy niej prowadzi się najciekawsze rozmowy. Kubek dobrej, ciepłej herbaty, kilka ulubionych ciasteczek i nawet pochmurny dzień wydaje się być piękny. Musicie wiedzieć, że jestem dość wybredna jeśli chodzi o smak herbaty. Jak którąś pokocham, to zostaje ze mną na długie lata. Ostatnio mogłam przetestować liściastą angielską herbatę TET Lord Grey i chciałabym podzielić się z Wami moją opinią na jej temat. Czy ta herbata przypadła mi do gustu i będzie moją towarzyszką na długie jesienne wieczory? O tym pod koniec tego herbacianego postu (plus niespodzianka).
Herbata TET Lord Grey jest mieszanką wyselekcjonowanych herbat o szczególnie dużych liściach z prowincji Assam. Herbaty z tej prowincji posiadają ciemną barwę i charakterystyczny nasycony smak. Mieszankę dopełnia świeży aromat bergamotki. Już po otwarciu opakowania widać, że mamy do czynienia z dobrej jakości produktem.
Pamiętajcie, że to właśnie prawidłowe przygotowanie herbaty ma duży wpływ na jej smak i działanie. Zawsze używam przefiltrowanej wody i polecam robić tak samo. Woda z kranu niestety może zawierać dużą ilość soli mineralnych, co może negatywnie wpłynąć na smak napoju. Czarna herbata powinna być parzona przez 3-5 minut w 98 stopniach, więc po zagotowaniu wody odstawiam ją na około minutę i dopiero zaparzam moją herbatę.
Na 200 ml wody wystarczy dosłownie łyżeczka suszu. Najlepiej wsypać ją do zaparzacza i włożyć go do imbryka z wodą w odpowiedniej temperaturze. Gdy herbata osiągnie pożądaną moc wyjmujemy zaparzacz. Ach ten zapach… szkoda, że go nie czujecie.
Herbatę przelewamy do ulubionego kubka i podajemy samą lub z cukrem, a nawet innymi ulubionymi dodatkami. Mi wystarczył sam cukier i już byłam w przysłowiowym „herbacianym niebie” 😉 Do tego kilka ciasteczek i nic tylko delektować się ciepłą, niezwykle aromatyczną herbatą.
Jak myślicie, czy herbata TET Lord Grey przypadła mi do gustu? Tak. I to zdecydowanie. Dawno nie zmieniałam mojej ulubionej herbaty na inną. Teraz tamta odejdzie w kąt, a ja będę się cieszyć niepowtarzalnym smakiem angielskiej herbaty. I to nie tylko sama, bo herbata TET Lord Grey podbiła serce również mojej mamy. Teraz we dwie możemy siedzieć w chłodne wieczory i prowadzić ciekawe rozmowy popijając przy tym naszą herbatkę 🙂
Jak wspomniałam na początku mam dla Was jeszcze niespodziankę. Marka TET organizuje konkurs „Wygraj podróż swojego życia”, w którym do wygrania jest między innymi tygodniowy rejs żaglowcem po Morzu Śródziemnym lub lot balonem! Wystarczy, że na stronie http://www.tettea.com/survey-results/ wypełnicie ankietę na temat Wielkiej Brytanii i herbacianych zwyczajów Polaków oraz odpowiecie na pytanie konkursowe.
Spróbujcie swoich sił i wyruszcie w przygodę życia dzięki TET!
Wygląda pysznie lubię takie herbaty
Jest naprawdę smaczna, polecam
Pyszna jest, równiez polecam
🙂
Mam ją już w domku, kupiłam niedawno. Jeszcze nie próbowałam. Koniecznie muszę się przekonać jak smakuje.
Pozdrowionka cieplutkie 🙂
Nam bardzo smakuje
Ja herbatę uwielbiam 🙂 piję codziennie kilka kubeczków o różnych smakach 🙂
Witaj Marzenko w gronie „herbatoholików” 😉