Pacjenci stosujący terapię konopną często doświadczają wzrostu apetytu po zażyciu marihuany medycznej. Zjawisko to jest tak powszechne, że na jego temat krążą dowcipy. Jeden z żartów mówi, że największym zagrożeniem przyjmowania THC jest wizyta w kuchni. Wyjaśniamy skąd bierze się chęć sięgnięcia po przekąskę po konopi leczniczej.
Czym jest gastrofaza?
Uczucie głodu towarzyszące stanom upalenia marihuaną potocznie określa się mianem gastrofazy. To silna ciągota do jedzenia, która często pojawia się podczas konopnego haju. Gdy pacjenci waporyzują kwiaty konopi, niejednokrotnie doświadczają wzrostu łaknienia. Sięgają wtedy po przekąski lub samodzielnie przyrządzają wymyślne posiłki. Jak wiadomo, THC wzmaga wrażliwość na bodźce i wyostrza zmysły powonienia i smaku. SPrawia to, że posiłek na haju smakuje niesamowicie.
Dlaczego apetyt rośnie po marihuanie?
Za pobudzenie apetytu odpowiada wpływ THC na organizm. Ten psychoaktywny związek organiczny stymuluje receptory układu endokannabinoidowego, który pośrednio oddziałuje na poziom hormonów i pracę układu nerwowego oraz pomaga utrzymać homeostazę energetyczną. Jak wykazały badania, inhalacja kannabinoidów wzmaga produkcję greliny w przewodzie pokarmowym, która wysyła sygnał do obszaru mózgu odpowiedzialnego za odczuwanie głodu. Palacze konopi podczas badania mieli o 42% wyższy poziom hormonu głodu, niż osoby z grupy placebo. Dodatkowo, THC obniża poziom leptyny obniżającej uczucie łaknienia, gdy jesteśmy najedzeni. Za każdym razem, gdy pacjent używa waporyzator wypełniony marihuaną, praca podwzgórza zostaje zaburzona, co może zwiększać uczucie głodu. Oprócz tego kannabinoidy stymulują skupiska receptorów CB1 w nosie, co podnosi aktywność neuronów i wyostrza powonienie. Dlatego jedzenie po marihuanie smakuje lepiej.
THC a zaburzenia łaknienia
Waporyzowanie THC potrafi zwiększyć spożycie pokarmu, dlatego medyczną marihuanę często przepisuje się osobom z zaburzeniami łaknienia, jak anoreksja. Konopie są też wybawieniem dla pacjentów nowotworowych, którzy doświadczają braku apetytu podczas chemioterapii. Palenie zioła wywołuje chęć spożywania pokarmów i przeciwdziała utracie masy ciała u chorych. To dowód na to, że gastrofaza może być pożyteczna!
Czy pacjenci stosujący konopie indyjskie są otyli?
Wydawać by się mogło, że, skoro marihuana pobudza apetyt, waporyzacja THC powinna powodować tycie. Nic bardziej mylnego! Statystyczny pacjent konopi leczniczej ma niski wskaźnik BMI. Udowodniło to badanie naukowców z uniwersytetu w Quebec’u. Osoby zażywające marihuanę regularnie zwykle są szczuplejsze i obarczone są mniejszym ryzykiem zachorowania na cukrzycę typu 2. Na ten moment nie jest jasne dlaczego, pomimo wzmożonego łaknienia, palacze z reguły nie tyją. Podejrzewa się, że zdolność THC do obniżania poziomu stresu może mieć korzystny wpływ na podjadanie na tle nerwowym.
Jakie przekąski po waporyzacji medycznej marihuany warto jeść?
Aby nie utyć podczas terapii medyczną marihuaną, warto sięgać po zdrowe jedzenie. Jednak trudno jest zrezygnować z tłustych przekąsek, kiedy głód doskwiera, a kreatywność jest pobudzona kannabinoidami. Zamiast pochłaniać słone przekąski i słodycze, lepiej samodzielnie przygotować posiłek i zadbać o zdrowy bilans makroskładników. Nawet, gdy najdzie nas ochota na śmieciowe jedzenie, warto pamiętać, że każdą pizzę, tosta, czy hamburgera można przyrządzić w taki sposób, by danie mogło zapewnić porcję niezbędnych kwasów tłuszczowych, witamin i zaspokoić wilczy apetyt. Dlatego warto pamiętać o ubogacaniu posiłków dużą ilością świeżych warzyw, owoców i orzechów. Gotowe przepisy znajdziesz w menu głównym. Życzymy smacznej gastrofazy!
*artykuł sponsorowany