Dziś mam dla Was dość nietypowy przepis na czekoladowe bezglutenowe babeczki z pomarańczową skórką. Dlaczego nietypowy? Do przygotowania wykorzystałam mąkę z czerwonej soczewicy od Pro-BIO. Przyznam Wam szczerze, że nigdy wcześniej na niej nie pracowałam, dlatego moja przygoda z nią w kuch była tym bardziej ciekawa. Babeczki zachwyciły moje koleżanki, które nie jadają słodkości z pszennych mąk. A więc, było warto spróbować i wywołać uśmiech u innych tym dość nietypowym wypiekiem 🙂 Mówiły, że są a la brownie 🙂 Wilgotne i czekoladowe. A teraz kilka słów o samej mące. Mąka z czerwonej soczewicy, to powstaje poprzez zmielenie suszonych nasion strączka tejże rośliny. Jak wspomniałam wcześniej jest bezglutenowa. Jest gładka, o specyficznej pomarańczowej barwie. A co najważniejsze jest zdrowa, ma bardzo dużą ilość białka. Można ją stosować zarówno do wypieków – jak wspomniane czekoladowe babeczki – jak i np. do zagęszczania sosów. Warto w swojej kuchni poznawać nowe smaki i produkty.
Składniki: (na około 7 większych babeczek)
- 3 łyżki ciemnego kakao do wypieków (u mnie bezglutenowe)
- 1 i 1/3 szklanki mąki z czerwonej soczewicy od Pro-BIO
- 1/2 szklanki cukru trzcinowego od Pro-BIO
- 1 szklanka kefiru
- 1/3 szklanki oleju
- 1 jajko
- mała szczypta soli
- 1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia (u mnie bezglutenowy)
- 2 czubate łyżki skórki pomarańczowej
Przygotowanie:
Do jednej miski wsypujemy mąkę z czerwonej soczewicy, dodajemy cukier trzcinowy, szczyptę soli, proszek do pieczenia i kakao. Całość mieszamy łyżką do połączenia.
Do drugiej miski wbijamy jajko, dodajemy kefir i olej. Całość mieszamy łyżką.
Następnie do mokrych składników dodajemy suche i mieszamy do uzyskania gęstej jednolitej masy. Na koniec dodajemy skórkę pomarańczową, znów chwile mieszamy łyżką (dosłownie 2-3 razy).
Formę na muffinki wykładamy papilotkami (u mnie większe). Ciasto przekładamy do papilotek. Babeczki pieczemy w 180 stopniach na środkowym poziomie (w nagrzanym wcześniej piekarniku) około 30-35 minut do tzw. suchego patyczka (czas pieczenia uzależniony od piekarnika i wielkości babeczek).
Smacznego
skusiłabym się na jedną..chociaż…może dwie…
😀
Wyglądają obłędnie. Robisz mi smaka 🙂 A po obiadku takie słodkości to w boczki idą 😛 Pozdrawiam serdecznie 🙂
Te są zdrowsze 😉
Wyglądają na bardzo smaczne. Uwielbiam muffiny.
Dziękuję 🙂