Znacie historię psa o imieniu Bailey? Jeśli nie, to koniecznie nadróbcie zaległości. Ja znam historię z książek („Był sobie pies”, „Był sobie pies 2”), moje dzieci poznały ją dzięki kinowej ekranizacji. Dziś chciałabym napisać Wam kilka słów o kolejnej części przygód tego wyjątkowego czworonoga. Kolejnej, choć… przedstawiającej wydarzenia z lat szczenięcych Bailey’a. I tak, jak w przypadku poprzednich dwóch, i w tym się nie zawiodłam. Książka jest pełna ciepła, humoru, wzruszeń. Idealna lektura dla młodszych i starszych czytelników, którzy na kartach książek szukają tzw. „ciepła”.
„Był sobie szczeniak. Bailey”, to część która przedstawia szczenięce lata uroczego i dzielnego psiego bohatera. Cała opowieść skupia się na pierwszych tygodniach, miesiącach i latach życia Bailey’a. Piesek ucieka z hodowli psów i spotyka na swojej drodze Ethana. To właśnie przy jego boku dorasta, przeżywając wraz z chłopcem wiele przygód. Przez ponad połowę książki będziecie się śmiać i dosłownie pochłaniać kolejne kartki. To będzie wspaniała rozrywka. Później wydarzenia zaczną przybierać inną formę. Bo w końcu nasze życie nie zawsze jest kolorowe, prawda? Bailey będzie musiał stawić czoła sporym tarapatom, w które niestety wpadnie Ethan… Ale w końcu od czego jest przyjaźń? A większej niż ta łącząca czworonoga i chłopca po prostu nie ma. Jak się to wszystko skończy? W jakie tarapaty wpadł chłopiec? O tym musicie się sami przekonać. Nie chcę Wam psuć radości z czytania. Ale napiszę tylko, że … naprawdę warto wziąć tą książkę w ręce i… dać się ponieść tej wyjątkowej opowieści.
Czytając książkę „Był sobie szczeniak. Bailey” nie unikniemy wzruszeń, często też będzie malował się na naszej twarzy spory uśmiech. Dlaczego? Bo i tym razem W. Bruce Cameron napisał niezwykle emocjonującą, ciepłą, zabawną i wzruszającą opowieść o przyjaźni łączącej psa i człowieka. Opowieść opowiedzianą z perspektywy tytułowego czworonoga. Osobiście chciałabym, aby takich książek było więcej. Tak właśnie powinna wyglądać dobrze napisana książka dla dzieci Opowieść nie tylko bawi czy wzrusza, ale też i uczy. Obok rozrywki znajdziemy tu również lekcję o tym jak ważna jest rodzina, zaufanie, przyjaźń i dobro dawane innym. A zakończenie… chyba nie będzie osoby, która powstrzyma się od łez.
Szczerze polecam! I myślę, że książka W. Bruce Cameron „Był sobie szczeniak. Bailey”, to również wspaniały pomysł na prezent pod choinkę 😉
„Był sobie szczeniak. Bailey” W. Bruce Cameron
Objętość: 208 stron
Rok wydania: 2019
Wydawnictwo: Young