„Bibliotekarka z Paryża” autorstwa Janet Skeslien Charles, to kolejna powieść z wojną w tle, która mnie oczarowała. Powieść, która jak zdradza autorka w posłowiu, jest inspirowana historią prawdziwych pracowników Amerykańskiej Biblioteki w Paryżu, którzy w czasie II Wojny Światowej dzielnie przeciwstawiali się nazistom, aby umożliwić dalszą pracę biblioteki. To historia, którą warto poznać. To opowieść, która sprawia, że nie możemy się oderwać od lektury choćby na chwilę, bo chęć poznania dalszych losów bohaterów jest ogromna.
Akcja powieści Janet Skeslien biegnie dwutorowo – w trakcie okupacji Paryża podczas II Wojny Światowej i w latach osiemdziesiątych w Stanach Zjednoczonych. Jednak w obu przypadkach wszystko kręci się wokół postaci Odile. To ona wraz z innymi pracownikami Amerykańskiej Biblioteki pragnie zapewnić czytelnikom dostęp do książek, które niosą pocieszenie w czasach wojny. Tak walka o dostęp do książek i samą bibliotekę jest bardzo ciężka i ryzykowna. Odile poznajemy też w latach osiemdziesiątych. Tu jej życie splata się z historią nastoletniej Lily i jej rodziny. Obie bohaterki spotykają się w idealnym momencie swojego życia. Są dla siebie wsparciem. Łączy je niewidzialna nić porozumienia.
„Bibliotekarka z Paryża” to piękna powieść o nadziei i miłości w czasach, gdy ból i rozpacz przetaczają się po świecie. O walce o choć odrobinę radości jaką mogą przynieść książki. O miłości i szacunku głównej bohaterki do literatury. O ogromnej odwadze i determinacji. Ale też o strachu, tęsknocie, bólu i szukaniu sensu życia. W tej powieści wachlarz emocji jest ogromny, a piękny język w jakim pisze autorka pozwala nam to wszystko poczuć. Polecam wam przeczytać tą niesamowitą powieść. Znalazłam ją przez przypadek w księgarni internetowej TaniaKsiazka.pl w dziale „Beletrystyka i literatura piękna” i muszę przyznać, że był to strzał w 10. Dawno żadna książka mnie tak nie oczarowała.
