Bez ciebie Agata Przybyłek – recenzja

Czasem są takie książki, które zapamiętamy na długo. Książki, których treść wywoła w nas ogromne emocje. I taka właśnie jest nowość Agaty Przybyłek „Bez ciebie”.

Powieść porusza trudny temat przemocy domowej. Główną bohaterkę, Katarzynę, poznajemy w najgorszym momencie jej życia. Życia, które jeszcze chwilę i mogłoby się skończyć… A wszystkie rany fizyczne i duchowe, cały ten ból zadał jej jej własny mąż. Świat postrzega ją jako gustownie ubraną, wspaniałą panią domu. A jej małżeństwo jako idealne. Jednak w domu Katarzyny co wieczór rozgrywa się piekło. Mąż ją zniszczył do tego stopnia, że bohaterka usprawiedliwia jego bestialskie zachowanie. Jest przekonana, że wszystko jest jej winą, że zasłużyła, że może następnego dnia, gdy będzie idealną żoną wszystko będzie inaczej, bo ON będzie zadowolony. Oczywiście dzień za dniem jest taki sam. Aż do kresu, gdy Colin podnosi na nią rękę o jeden raz za dużo, a nieprzytomną Kasię znajduje jej teściowa. Teściowa, która jest w szoku, że taki los Kasi zgotował jej własny syn. Co dalej będzie z Katarzyną? Czy wróci do zdrowia? Co z jej psychiką, którą latami niszczył Colin?

To jedna z tych książek, obok których trudno przejść obojętnie. Które zapadają w pamięć. Przy których uroni się nie jedną łzę lub otworzy szeroko usta ze zdziwienia czy szoku. Tą książkę powinien przeczytać każdy. Dobrze, że autorka poruszyła taki temat.

„O niektórych rzeczach lepiej nie mówić na głos. Wtedy łatwiej się łudzić, że nie istnieją. ”

 

 

Print Friendly, PDF & Email

Dodaj komentarz