Jeszcze kilka lat temu nie umiałam przejść obojętnie obok półki z chałwą. Potrafiłam zjeść jej naprawdę sporo, a potem… cierpień z przesłodzenia. Choć chałwa należała do jednych z moich ulubionych smakołyków, to jednak nie ukrywajmy, że nie był to najzdrowszy i najlżejszy słodycz. Dlatego teraz sięgam już po nią bardzo rzadko i raczej stosuję do różnych kremów czy ciast. Ale wciąż mam ochotę „skubnąć” choć kawałek od tak…
Na szczęście takim „chałwowym łasuchom” jak ja na przeciw wyszła firma GJ-Gacjana, która stworzyła ZDROWY odpowiednik popularnej chałwy. „Chałwa” lniana firmy GJ-Gacjana łączy w sobie smak i zdrowie. To jedyna i niepowtarzalna mieszanka żurawiny, orzechów archaidowych, nieodtłuszczonego siemienia lnianego, kokosu, sezamu, cytryny w różnych proporcjach i zestawach.
„Gdziekolwiek siemię lniane jest spożywane dość regularnie, tam ludzie
cieszą się lepszym zdrowiem”
Mahatma Gandhi
Opinia na temat „chałwy” lnianej:
Nie ukrywam, że byłam z jednej strony bardzo zaintrygowana tym produktem, ciekawa smaku, ale też lekko niepewna czy spełni on moje oczekiwania. Do przetestowania otrzymałam „chałwę” lnianą orzechową i żurawinową. Do testu zaprosiłam moje koleżanki. I jakie są nasze wrażenia?
Osobiście jestem zachwycona smakiem „chałwy” lnianej orzechowej. Na prawdę mimo innego, o wiele (!) zdrowszego składu przypomina w smaku tradycyjną chałwę. Jest dobra, nie za słodka, idealna na spotkanie z przyjaciółmi przy ploteczkach czy na mały głód. I co ważne łączy w sobie smak i… ZDROWIE. Moje koleżanki zgodnie podzielają tą opinię. Orzechowa „chałwa” lniana uzyskała 4 pozytywne głosy. Mogę ją Wam szczerze polecić. Drugim rodzajem „chałwy”, którą miałyśmy okazję spróbować była żurawinowa „chałwa” lniana. Osobiście bardzo lubię żurawinę, ale nie wiedziałam czy w takiej ilości i połączeniu będzie mi smakować. Ta „chałwa” jest lekko kwaskowata z wyraźnie wyczuwalnym smakiem żurawiny, jest niewątpliwie zdrowa i idealna, gdy mamy ochotę coś „przekąsić”, ale nie chcemy by było to bardzo słodkie. Jednak nie ukrywam, że smak nie przypomina tradycyjnej chałwy. Koleżanki (wszystkie poza Kasią, która po prostu nie lubi żurawiny… zdarza się 😉 ) zgodnie stwierdziły, że jest to smaczny i dobry produkt i z chęcią go kupią, aby mieć go zawsze w torebce czy zjeść na przerwie w pracy, ale potwierdziły też moje zdanie, że ten rodzaj „chałwy” nie przypomina tradycyjnej. Nie mniej też go Wam polecamy jako zdrowy i dobry produkt. Warto jeść takie „słodycze” – zdrowie, smak i brak wyrzutów sumienia 😉 Podsumowując – polecamy Wam „chałwę” lnianą GJ-Gacjana. Jeśli szukacie zdrowego odpowiedniku tradycyjnej chałwy sięgnijcie po smak orzechowy, a się nie zawiedziecie.
Zapraszam na stronę i fanpag producenta:
A teraz kilka informacji o właściwościach „chałwy” lnianej:
Chałwa lniana jest produktem BEZGLUTENOWYM I SUROWYM (składniki zachowują właściwości odżywcze). Jest bogata w kwasy omega3, witaminy, lignany, flawonoidy, błonnik. Chałwa lniana wspomaga proces odchudzania, oczyszcza organizm ze złogów. Po prostu zdrowie na wyciągnięcie ręki, a do tego smak 🙂
Chałwę lnianą znam od jakiegoś czasu. Uwielbiam 🙂 Orzechowa faktycznie przypomina tradycyjną, a także sezamowa i słonecznikowa. Chałwa lniana firmy GJ_GACJANA jest cudowną przekąską do szkoły, jemy ją również przed i po treningu, zabieramy na wyprawy. Dzieci ją uwielbiają, a my całą rodziną jesteśmy pozytywnie uzależnieni. Polecamy. .
Dziękuję za podzielenie się opinią 🙂 Produkt jest naprawdę pyszny i zdrowy. Muszę spróbować polecanej wersji sezamowej i słonecznikowej 🙂