Prochem i cieniem Vera Eikon – recenzja

Są takie książki, które choć nie należą do gatunku ulubionych wciągają od samego początku. Które sprawiają, że człowiek nie ma ochoty odkładać ich nawet na chwilę i wciąż siedzi w swoim ulubionym fotelu czy na kanapie czytając z zapartym tchem kolejną stroną. Są takie książki… książki, które wzięło się od niechcenia w rękę, a tak pozytywnie zaskoczyły. Do nich niewątpliwie od dziś zaliczę „Prochem i cieniem” autorki Very Eikon. Świetnie skonstruowany kryminał, który wciągnął mnie do reszty. Może i Wam się spodoba? 🙂

Choć to trzeci tom cyklu, to z powodzeniem możecie go czytać samodzielnie. Głównym bohaterem jest Alan Berg, który pewnego dnia postanawia odejść z Centralnego Biura Śledczego. Dotychczas walczący z mafią Berg podejmuje pracę u pewnego milionera, który jak się okazuje niestety nie ma „czystego sumienia”, a pieniądze pochodzą z różny, niekoniecznie uczciwych transakcji. W tym momencie możemy zadać szereg pytań o naszego bohatera. Czyżby dotychczas mega uczciwy Berg zdradził swoje zasady i stał się tym złym? W końcu ostatnio stracił nawet swoją wiarę w Boga. A wiara była kiedyś dla niego jedynym dobrym drogowskazem. Do tego jego byli współpracownicy z policji walcząc z narkotykowym biznesem coraz częściej napotykają go na swojej drodze. Berg zaczyna być dla nich coraz bardziej podejrzany o udział w zorganizowanej grupie przestępczej. A może… może to tylko mocna przykrywka pod którą działa Berg? Może nie zmienił frontu? O tym musicie się sami przekonać. Ja nie będę nic zdradzać, aby nie zepsuć Wam zabawy.

Ten kryminał czyta się świetnie. Polecam!

„Prochem i cieniem” Vera Eikon

Objętość: 400 stron
Rok wydania: 2019
Wydawnictwo: Filia

Print Friendly, PDF & Email

Dodaj komentarz