Muffiny, czyli małe i szybkie babeczki. Obecnie chyba każdy je już zna. Od podstawowych, prostych, aż po wyrafinowane niczym małe torty. Ja dziś prezentuję moje pierwsze muffinki. Tak, tak pierwsze. Dawno temu dostałam ten przepis od jednej z koleżanek. I mimo, że teraz robię wiele różnych wersji tych znakomitych babeczek, do pierwszej z nich wracam bardzo często. Takie muffinki robi się szybko i przyjemnie. A co najważniejsze obecnie robię je z moim małym, kochanym pomocnikiem. Więc ich przygotowanie dostarcza mi bardzo wiele radości. Odrobina wysiłku, mnóstwo miłości i radości = zadziwiająco smaczny efekt 😉 Spróbujcie. Przepis jest naprawdę prosty i nie przysporzy Wam kłopotów. A smak… no cóż jeśli, tak jak ja lubicie małe słodkości, to na pewno nie skończycie nie jednej babeczce 😉
Składniki: (na około 12 sztuk)
- 2 szklanki mąki pszennej
- 1 łyżka proszku do pieczenia
- szczypta sody oczyszczonej
- 1/2 szklanki cukru
- 1 łyżeczka soli
- 1 szklanka jogurtu naturalnego
- 1/2 szklanki oleju
- 2 jajka
- 6 truskawek
*Uwaga! Składniki powinny mieć temperaturę pokojową.
Przygotowanie:
W jednej misce łączymy suche składniki (np. za pomocą drewnianej łyżki), w drugiej mokre. Następnie wszystko razem łączymy.
Ciasto rozlewamy do foremek (papilotek) na muffiny. Zapełniamy ciastem około 3/4 foremki.
Do każdej formy wkładamy pokrojone truskawki. Pieczemy 20 minut w temperaturze 180 stopni.
Smacznego
